Witam Was kochani:)))
W dniu dzisiejszym chciałam podzielić się z Wami
moimi wrażeniami, które pojawiły się zupełnie spontanicznie. Otóż moje
dzieciaki bardzo pragnęły i nudziły mnie jednocześnie aby mogły chociaż raz wsiąść
do pociągu i nim pojechać najlepiej bardzo daleko…I co zrobić…?- pomyślałam , kiedy nie dawały za wygraną….No cóż
kochająca ich mocno mama powiedziała , że spełni te marzenia:))). Jeden telefon
do rodziny i nocleg załatwiony a nasza podróż to miasto Częstochowa…, ach jak
ja tam dawno nie byłam, sama wspomniałam sobie swoje dziecięce czasy , kiedy to
rodzice właśnie tam zabierali nas pociągiem. Podróż minęła znakomicie to nie te
czasy, kiedy w obskurnych pociągach czas wlekł się nieubłaganie. Dzieciaki w
pełni szczęśliwe miały okazje jeszcze jechać tramwajem i jak tutaj niewiele nam
do szczęścia potrzeba:))).
To już jazda tramwajem:))).
Nasz wspólny czas był na wagę złota, dzieciaki tak
bardzo się cieszyły , że mogliśmy ten czas spędzić właśnie razem:))). Spacer po
promenadzie, zabawa i śmiech na placu zabaw a potem wspólna pizza w niewielkiej
karczmie o nazwie PRL. Och ja zupełnie cofnęłam się w czasie kochani :))).
Moja kochana córeczka i mój mały synuś dzielnie robili zdjęcia :)))
A tutaj już poniżej karczma PRL:))) myślę, że tamte czasy miały swoją magię i na tych zdjęciach ją widać:)))
pamiętacie te oranżady w butelkach...?
Cały nasz wyjazd i spędzony czas to wielka frajda kochani:)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz