Witam was kochani!!!
No tak to czasem bywa , że rzeczy martwe niekiedy
zawodzą:(. Niestety nie miałam możliwości nic napisać oraz obejrzeć Wasze blogi,
gdyż zepsuł mi się mój ukochany laptop. Nie wiem jak dla Was ale dla mnie to
wielka tragedia, normalnie brak kontaktu
ze znajomymi i całym światem, …heh. Kochani mam przygotowanych parę propozycji
ale dzisiaj pokażę Wam moje wyjście urodzinowe, na które zaprosiła mnie moja kochana
siostra. Było ono organizowane w dyskotece więc założyłam coś w czym musiałam czuć się wygodnie i swobodnie a także wkomponować się w resztę tła…he,he. Założyłam miętowe marmurkowe jeansy, gdyż to one królują od jakiegoś czasu i są trendy
zmieniają tylko swoją kolorystykę:))), a do tego delikatną bluzkę mgiełkę w kolorze pudrowego różu pod którą ubrałam w tym samym odcieniu zupełnie prostą bawełnianą bokserkę. Całość ozdabiały uczesane włosy
przez moją kochaną fryzjerkę ( DZIĘKUJE Bożenko), która naprawdę potrafi czynić cuda….he,he. Moje
krótkie włosy zamieniły się w długi koński ogon i to one dodały całości efektu.
Mam nadzieje, że Wam również podoba się wszystko:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz