Witam Was
kochani:)))
Dzisiaj w maleńkim skrócie chciałam Wam
zaprezentować zupełnie prosty a nawet powiedziałabym szkolny strój. Dlaczego
szkolny…?, otóż te zdjęcia zrobione są
na przerwie pomiędzy zajęciami z języka angielskiego. Od pół roku uczęszczam z moimi koleżankami na ich lekcje. Kochani mogłabym powiedzieć,
że cofnęłam się w czasie:))). Jest jednym słowem super!!!. To ile łez radości człowiek
straci podczas zajęć , nie wie ten kto nie chodzi:))). I właśnie stąd nazwa „szkolny
strój” a fotki zrobione przez moją przyjaciółkę , którą nie omieszkam pokazać….
Po niewielkim wpisie kilka zdjęć w szarej marynarce pod, którą założyłam
cieniowaną niebiesko miętowo kremową bluzę z wyciętymi ramionami, ramiona tej
bluzy ozdabiane dżetami ( wygląda to naprawdę super). Do żakietu białe spodnie
rurki a całość oprócz granatowej torebki ozdabiają białe z dodatkiem szarości i mięty
balerinki. Mam nadzieję, że ta kompozycja również Wam się spodoba – pozdrawiam.
moja przyjaciółka w całej okazałości!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz