Witam
Was kochani:)))
Od czego zacząć….? może od tego , że przydałoby
się troszkę cieplejszych dni. Sama nie wiem czy pomalutku sadzić jarzyny w
ogródku ( he,he nawet się zrymowało) a może poczekać jeszcze troszkę aby zimne noce nie zmroziły delikatnych
owoców. Gdyby cały czas było tak jak przez te ostatnie dwa dni , to z czystym
sumieniem ruszam i działam… he,he. A tak to nie pozostało mi nic innego kochani
jak pokaz kolejnej stylówki. Dzisiaj granatowa lekko dekatyzowana sukienka ( w nich chodzę bardzo rzadko) delikatnie rozkloszowana , do której nie omieszkałam założyć wyższych bucików typu
„saszki”, Całość okrywa czarna skórzana kurteczka i granatowa torba. Mam
nadzieje, że ten zupełnie zwykły styl przykuje Waszą uwagę, pozdrawiam
cieplutko:)*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz